„Dziewczyny z szarymi twarzami serca miały w różnych kolorach”, Galeria Garaż, Łódź 2020

Ta jedna- u niej nie działo się nic gwałtownego. W zasadzie to bardzo dobrze, pomyślała, że zamiast karkówki zrobiłam mielony. Jej serce było wygodne. Miało kanapę i zapasowy podnóżek dla zmęczonych wędrowców. Kolorem dopasowało się do żyły głównej. Na tarasie, w samym środku serca- wygrzany leżał kot. Kot drugiej dziewczyny nie miał nawet drapaka. Biegał za swoim ogonem i rozdrapywał rany. Czasami wchodził do środka na dłuższą chwilę. Zasypiał niespokojnie wylizując najgłębsze. Jej serce od lat nie było częścią całości. Miało niestwierdzoną arytmię i inny kolor pod każdym kątem. Lubiło podchodzić do żołądka. Kłaniało się i stawało w przedsionku. Na każdym zdjęciu zamykała oczy. Właścicielka kolejnego już dawno zastawiła swoje w lombardzie. Od miesięcy próbuje przypomnieć sobie kolor, ale ma jeszcze problem ze swoim imieniem. O co Ci chodzi, wariatko! Pytał wąsaty pan, kiedy próbowała je kiedyś odzyskać. Teraz zagląda czasem przez palce na oświetlone okno, ale już nigdy więcej nie weszła do środka. Boi się własnego flesza. Czwarta urządziła sobie prywatną galerię. Trzyma serce na dłoni w przepięknej aranżacji. Czerwone paznokcie zamykają je mocno w czerwonej oprawie. Wypełnione jest ciastkami zbożowymi i gorącą kawą. Brakuje miejsca na przyjęcie. Piąta i szósta- one zamieniły się na serce. Jeszcze nie całkiem doszły do siebie. Mają wypieki na twarzy i trzęsą im się dłonie. Ich remonty dopiero ruszyły, na poddaszu trzymają stajnie i zestaw książek Tołstoja, ciągle szykują miejsce na nowe odkrycia. Od tygodnia patrzą na siebie tylko na fotografii w portfelu.


Dziewczyny z szarymi twarzami serca mają w różnych kolorach. Otwieram je i maluję obraz.

kuratorki: Ewelina Figarska, Anna Jeglorz

artystki i artyści:

Anna Piechura

Marta Pęczak

Kinga Dobosz

Izabela Łęska

Jan Kowal

Natalia Janula

Julia Kremplewska

Alex Banaszkiewicz

Julianna Wińczyk